Dodo, dobroduszny kumpel, chętnie zaoferował Loda po wieczornym wyjściu. Jego entuzjazm był godny podziwu, ale jego technice brakowało finezji. Ciężka jazda ostatecznie doprowadziła do satysfakcjonującego punktu kulminacyjnego, pozostawiając go z nowo odkrytym uznaniem dla umiejętności ustnych.